Ekspozycja

Miasteczko Galicyjskie jest rekonstrukcją fragmentu zabudowy obejmującą plac rynkowy i pierzeje z kilkunastoma domami (łącznie 20 obiektów).

W miasteczku całą zachodnią pierzeję rynkową zajmuje zrekonstruowany budynek ratusza ze Starego Sącza (I). Dzięki swojej charakterystycznej bryle, z dookolnymi, arkadowymi podcieniami oraz smukłą wieżą współtworzy klimat przestrzenny typowy dla dawnych centrów małomiasteczkowych. Wnętrze natomiast adaptowano na potrzeby nowoczesnego zespołu pomieszczeń konferencyjnych i hotelowych. Na parterze znalazły się w nim westybul wejściowy, galeria wystawiennicza, kawiarnia i recepcja hotelowa, na piętrze – stylowo umeblowana, ale nowocześnie wyposażona, duża sala konferencyjna na 100 miejsc, mniejsza salka na spotkania kameralne oraz całe zaplecze multimedialnej obsługi, na poddaszu 11 dwuosobowych pokoi i jeden apartament. Z galeryjki na wieży ratuszowej, oprócz zegara wybijającego godziny można podziwiać całe miasteczko oraz część skansenu (sektor kolonistów niemieckich) po drugiej stronie potoku Łubinka.

Muzeum liczy na zainteresowanie biur organizujących kameralne zjazdy i sympozja, dla których niekonwencjonalna oprawa przestrzenna Miasteczka Galicyjskiego będzie przyciągającym magnesem, co wzmocni ekonomicznie całą instytucję.

Po przeciwnej stronie rynku zostały odtworzone kształty starej, XVIII-wiecznej karczmy z Orawki (VII), służącej jako obiekt dużej gastronomii, z wnętrzem dla konsumentów urządzonym w stylu dawnej gospody (do 100 osób). Goście, przekraczając progi Gospody zapraszani są w podróż po smakach Galicji. Wehikułem jest nasze menu, którego podstawą są receptury zaczerpnięte z kuchni grup etnicznych zamieszkujących nasz region w okresie panowania cesarza Franciszka Józefa I oraz dania wywodzące się z kuchni austriackiej, niemieckiej i węgierskiej – wszystko zaś harmonijnie połączone z elementami współczesnej sztuki kulinarnej. Na naszych stołach znajdziecie więc Państwo specjały kuchni polskiej i regionalnej – królewski bulion, czerwony barszcz, biały żur, bigos galicyjski, kwaśnicę, ręcznie lepione pierogi, placki ziemniaczane, pstrąga, sandacza, wątróbkę czy tradycyjnego schabowego z kapustą i ziemniakami. Węgierskim akcentem będą palaczinta, m.in. hortobadzkie – jedno z najpopularniejszych dań tamtejszej kuchni, czyli naleśniki z ostrym, mięsnym gulaszem. Wśród aromatycznych mięsiw znajdą Państwo pieczoną jagnięcinę, wyborne polędwiczki, kaczkę czy golonkę. Na uwagę zasługuje Stek Jaśnie Pana, przyrządzony z ulubionego mięsa cesarza Franciszka Józefa I – wołowiny. Poddasze Gospody zostało zaadaptowane na pokoje gościnne.

W południowej pierzei projektowanego placu rynkowego zrealizowano budowę trzech XIX-wiecznych domów z Krościenka nad Dunajcem, oraz po jednym z Lanckorony i z Zakliczyna. Znalazły się tutaj sklepik z pamiątkami i antykwariat historycznych bibelotów (IX), pracownia rzemieślnicza dawnej galanterii drewnianej (X), a także wystawy nieprofesjonalnej sztuki ludowej (XI), tj. malarstwa na szkle oraz rzeźbiarstwa z podsudeckiego Paszyna, szeroko znanego ośrodka sztuki ludowej.

W odtworzonym, nieistniejącym już budynku, wzniesionym ok. 1872 r. w północnym narożniku rynku w Lanckoronie urządzono aptekę z drogerią (XII), jako miejsce pokazów oraz sprzedaży ziół leczniczych i rozmaitych medykamentów sprzed wieku, nadal stosowanych. Natomiast w niewielkim pomieszczeniu po drugiej stronie obszernej sieni zaaranżowano wygląd gabinetu dentystycznego sprzed stu lat.

Główne wejście do Miasteczka Galicyjskiego i dalej do całego Parku odbywa się poprzez obszerną sień budynku mieszczańskiego, niegdyś stojącego w rynku w Zakliczynie (VIII), tutaj zlokalizowanego obok karczmy. Znalazły się w nim pomieszczenia kasy biletowej, informacji turystycznej oraz inne, w tym zespół ogólnodostępnych sanitariatów, przy czym poddasze również wykorzystano na pokoje gościnne. Ogromne plansze na korytarzu przybliżają zwiedzającym całe zagospodarowanie ekspozycyjne.

Na przedłużeniu tej pierzei w kierunku zachodnim można zwiedzać dwa domy mieszczańskie ze Starego Sącza. W jednym przygotowano urządzenie dwóch czynnych pracowni: atelier fotograficznego oraz warsztatu zegarmistrzowskiego (II). Niewątpliwą atrakcją jest możliwość zrobienia sobie fotografii w stylu z przełomu XIX i XX w., a także posłuchanie oryginalnych dźwięków starych zegarów, głośno tykających i wybijających godziny. W drugim domu, którego oryginał wzniesiony w 1838 r. stoi do dzisiaj w jednej z uliczek Starego Sącza znajduje się pracownia garncarza (III). Tutaj, w tradycyjnym warsztacie rzemieślniczym, pod okiem majstra zwiedzający mogą wytoczyć na kole garncarskim gliniane garnki oraz inne, ozdobne wyroby ceramiczne. Ich wypalenie umożliwi wkrótce specjalny piec, postawiony w drugim pomieszczeniu.

Nieodłącznym elementem architektury wsi i małych miast była – i jest do dzisiaj – remiza strażacka (IV). Jej zasadnicze kształty zewnętrzne wzorowano częściowo na oryginale z Lipinek, przeniesionym do skansenu w Sanoku, natomiast wieżyczkę służącą do suszenia węży – na zachowanym, ale przebudowanym obiekcie w Biegonicach pod Nowym Sączem. Wewnątrz znajduje się ekspozycja muzealna typowego wyposażenia tradycyjnego magazynu sprzętu i wozów Ochotniczej Straży Pożarnej. Wiele takich remiz powstało na obszarze dawnej Galicji pod koniec XIX i na początku XX wieku. Goście będą mogli tutaj przymierzyć kopię stroju strażackiego, z charakterystycznym, mosiężnym hełmem i sfotografować się na tle wozu bojowego z ręczną pompą.

Z położonej obok remizy kapliczki dogląda Miasteczka św. Florian.

Z tyłu za ratuszem, w pewnej odległości od całego miasteczka stanęła rekonstrukcja klasycystycznego dworu szlacheckiego (V) z Łososiny Górnej, koło Limanowej. Jest to przybliżona replika zewnętrznej formy podmiejskiej rezydencji z końca XVIII w., która uległa całkowitemu zniszczeniu w latach 70-tych XX w. Od ratusza oddziela ją zieleniec z kamiennymi alejkami, ozdobionymi stylowymi latarniami. Na parterze obiektu mieści się kameralne Przedszkole Galicyjskie oraz specjalistyczna biblioteka ze stylowo urządzoną czytelnią, do której przeniesiono bogaty muzealny księgozbiór. Nowoczesne wnętrza I piętra obiektu pełnią funkcję biurową dla Przedszkola Galicyjskiego, Działu Konserwacji Architektury i Inwestycji Muzeum jak również mieszczą pokoje gościnne wraz z reprezentacyjnym salonem.

Północną pierzeję rynku stanowi zespół trzech, charakterystycznych domów podcieniowych, wzorowanych na XIX-wiecznych oryginałach, z różnych miasteczek zachodniej Galicji. Ustawione elewacjami szczytowymi do placu rynkowego wyróżniają się w przyziemiu otwartymi galeriami, wspartymi na ozdobnych słupach. Znalazła się wśród nich replika budynku mieszczańskiego z Czchowa (XIII), z ekspozycją tradycyjnie urządzonego mieszkania oraz pracowni krawieckiej żydowskiego mistrza w tym fachu.

W domu wzorowanym na charakterystyczny swoją ozdobną ciesiołką dom z Ciężkowic (zachowanym do dzisiaj we wschodniej pierzei rynku) mieści się cukiernia (XIV), urządzona w stylu zwanym „fine de siecle”, w której odbywają się pokazy i warsztaty kulinarne oraz degustacje wyrobów cukierniczych, wytwarzanych wg dawnych receptur.

Wnętrze kolejnego budynku, o architekturze nawiązującej do pierwowzoru z Lipnicy Murowanej zostało urządzone jako stara poczta galicyjska (XV), z pokazami dawnych usług pocztowych i telekomunikacyjnych, w atrakcyjnej, historycznej oprawie wystroju wnętrza.

Idąc dalej wchodzimy w krótką uliczkę, której północna pierzeja wzorowana jest na charakterystycznej zabudowie ulic w Zakliczynie, gdzie większość domów zrealizowana była w tzw. konstrukcji przysłupowej. Dachy takich budynków posiadały konstrukcję podparcia niezależną od zrębowych ścian, w postaci stojących tuż przy nich słupów, dźwigających płatwie.

W narożnym domu – odtworzonym jako kopia istniejącego jeszcze, ale przewidzianego do rozbiórki budynku z dzisiejszej ulicy Mickiewicza w Zakliczyna – powstał sklepik kolonialny (XVI), wyposażony w kopie mebli oddających charakter historycznego lokalu handlowego w małym miasteczku, o którego ofercie mówiło się dawniej „szwarc-mydło-powidło”. Okazjonalnie można spróbować w nim rozmaitych specjałów spożywczych sprzed 100 lat, wytwarzanych w warunkach domowych i dziś rzadko spotykanych.

W kolejnym obiekcie, będącym kopią niezachowanego domu z tej samej ulicy Mickiewicza w Zakliczynie przewidziana jest ekspozycja zakładu cyrulika (XVII), z możliwością organizowania pokazów dawnej sztuki fryzjerskiej oraz magla – wnętrza bardzo charakterystycznego dla dawnego klimatu społecznego w małym miasteczku.

Ostatni budynek, którego zewnętrzny szyld głosi, że jest to posterunek żandarmerii (XVIII), służy jako schronienie dla pracowników ochrony obiektu.

Ekspozycyjny charakter tej miniaturowej impresji architektoniczno-urbanistycznej, prezentującej wygląd zabudowy rynku w małym miasteczku uzupełnia rekonstrukcja domniemanego wyglądu dawnej studni miejskiej (XIX), stojącej niegdyś na rynku w Starym Sączu, oraz kopia kapliczki wotywnej (XX), poświęconej św. Janowi Nepomucenowi, której oryginał zachował się na rynku w Czchowie.

Skip to content